piątek, 9 października 2015

Turniej na półmetku, Polscy szachiści lepsi niż James Bond!

Reprezentanci Polski bardzo dobrze radzą sobie w Akademickich Mistrzostwach Europy w szachach!


Po przyjeździe do stolicy Erywania i lekturze list startowych, wszyscy mieli jasność, że o medale nie będzie łatwo. Wystarczy wspomnieć, że aktualna Akademicka Mistrzyni Świata, Klaudia Kulon rozstawiona została dopiero z czwartym numerem w grupie kobiet, a multimedalista ME i MŚ Juniorów, Kamil Dragun z numerem piątym w grupie mężczyzn. 

Najbardziej wymagającymi rywalami wydają się być Rosjanie i Ormianie, którzy w swoich składach mają zawodników ze światowej czołówki sportu wyczynowego, a nie tylko studenckiego.

STRONA MISTRZOSTW
TRANSMISJA NA ŻYWO
Po czterech rundach wiemy jednak, że Polacy nie zlękli się nawet na chwile faworyzowanych rywali i atakują miejsca medalowe! W grupie kobiet na trzecim miejscu znajduje się aktualnie Klaudia Kulon (AZS Uniwersytet Ekonomiczny z Poznania) z wynikiem 3pkt/4. Na dzielonym piątym miejscu jest aktualnie Marta Bartel z AZS Uniwersytetu Warszawskiego (2,5/4). 

Pozostałe Polki plasują się w środku stawki i od najbliższych rund będzie zależeć to, czy na finiszu walczyć będą o medale. Nie brakuje też bardzo dobrych, wręcz sensacyjnych wyników indywidualnych. 

Wśród mężczyzn na dzielonym czwartym miejscu, z wynikiem 3pkt./4 mamy aż czterech Polaków:

Marcel Kanarek (AZS Uniwersytet Warszawski)

Piotr Brodowski (AZS Uniwersytet Ekonomiczny z Poznania)

Arkadiusz Leniart (AZS Uniwersytet Warszawski)


i faworyt autorów bloga, reprezentant AZS Uniwersytetu Ekonomicznego z Katowic, 
Kacper Polok

Tuż za czołówką sklasyfikowani są kolejny Polacy, Piotr Piesik (AZS UE Katowice), Michał Mazurkiewicz (AZS UE Poznań) i Kamil Dragun (AZS UE Poznań), wszyscy z wynikiem 2/4.


Największa niespodzianka turnieju jest jak dotąd autorstwa Polki, Magdy Łaszewicz (ranking ELO 1591) z AZS Uniwersytetu Ekonomicznego z Wrocławia.
 W pierwszej rundzie Magda odprawiła z kwitkiem kandydatkę do medali, serbską Mistrzynię Międzynarodową, Milę Zarkovic (ranking ELO 2173). Takie wyniki w partiach pomiędzy zawodnikami, których dzieli 600 punktów rankingowych praktycznie się w szachach nie zdarzają. Tym większe grtulacje dla Wrocławianki!

Jedną z podstaw sukcesu jest to, że gramy lepiej niż sam James Bond. Zbite czarne figury zawsze kładziemy przy szachownicy po stronie białych, a nie oddajemy przeciwnikowi! ;))


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz